Forst

Forst nie ma tych walorów rozrywki kryminalnej, co Już mnie nie oszukasz, jednak oprócz lęku coś pozostaje. Niebywałą rolę odgrywają Tatry.

Reż. D. Jaroszek, L. Dawid, Polska 2024.
Premiera na Netflixie 11.01.2024. Serial, 6 odcinków. Dramat kryminalny.

Komisarz Wiktor Forst (w tej roli Borys Szyc) prowadzi sprawę tajemniczej śmierci na Giewoncie. Nagi powieszony człowiek na krzyżu, w ustach moneta. Wkrótce okazuje się, że to nie samobójstwo, ale seria zabójstw. Komisarz zostaje jednak odsunięty od śledztwa, w konsekwencji na własną rękę próbuje rozwikłać zagadkę. Pomaga mu lokalna dziennikarka Olga Szrebska (Zuzanna Saporznikow). Sprawa staje się coraz bardziej makabryczna i niejasna, a Forsta nawiedzają lęki przeszłości. Dom dziecka, tajemnicza fundacja, nagrania brutalnego seksu. Czy komisarz pozna prawdę?

Zagmatwany splot wątków kryminalnych utrudnia oglądanie. To trudny seans dla widza, wiele scen przemocy i pewnego wyuzdania. Może dlatego właśnie ta atmosfera lęku przeszkadza w odkrywaniu tajemniczych powiązań. Pozostaje zmęczenie niż satysfakcja z obejrzanej historii i gry znakomitych przecież aktorów. To ekranizacja prozy Remigiusza Mroza, którego znam głównie z lektury Hashtagu i Osiedla RZNiW, oraz z telewizyjnych serii: Wotum nieufności, Behawiorysta i Chyłka. Być może Wiktor Forst miał być taką bardziej mroczną i uwikłaną postacią, dwie powieści – poniżej – czekają, choć po serialu na Netflixie brakuje motywacji do przeczytania.

Forst nie ma tych walorów rozrywki kryminalnej, co Już mnie nie oszukasz, jednak oprócz lęku coś pozostaje. Niebywałą rolę odgrywają Tatry. Osadzenie tej historii w polskich górach – z wiejącym halnym – dodaje opowieści tajemnicy. Wizualnie – także akustycznie, muzycznie – jest to interesująca propozycja, jednak sama narracja zbrodni pozostawia wiele do życzenia.