Griselda to nie tylko historia o narkotykach i silnych kobietach. Zło jest tutaj atrakcyjne, dynamiczne i bardzo sexy.
Griselda, reż. A. Baiz, USA 2024.
Premiera na Netflixie 25.01.2024. Serial, 6 odcinków. Biograficzny dramat kryminalny.
Lata 70. i 80. XX w. Griselda Blanco (w tej roli Sofía Vergara) ucieka z Medellín do Miami. Była prostytutka i dilerka kokainy, z trzema dorastającymi synami szuka nowej szansy w Ameryce. Przyjaciółka udostępnia jej pokój, zaczyna pracę w agencji turystycznej, marzy o własnym domu. Jednak szybko przekonujemy się, że Blanco nie tylko nie zamierza porzucić dawnego życia, ale zaczyna przemycać narkotyki na większą niż dotąd skalę. Bezwzględnie dąży do celu, jak sama przyznaje, z myślą o synach. Biograficzna opowieść o La Madrinie – “matce chrzestnej” – kolumbijskiej baronessie narkotykowej (1943-2012).
Opowieść smutna jak biografia Blanco, ale też bardzo kobieca. Bo oto obok głównej bohaterki mamy właścicielkę agencji turystycznej Carmen Gutiérrez (w roli Vanessa Ferlito), Carlę – przyjaciółkę Griseldy z czasów Medellín (Carolina Giraldo), Martę Ochoa – siostrę narkotykowych bossów, ale też June Hawkins z CENTAC, wspólnej jednostki policji Miami i Agencji ds. Walki z Narkotykami. Silne, mocne, piękne kobiety, ale symbolizują różne postawy życiowe. W rezultacie mamy pewne feministyczne spojrzenie na kulturę macho i świat Narcos – innego serialu Netflixa (2015-2017). Dobrze oddaje to motto Pablo Escobara z pierwszego odcinka: “Bałem się w życiu jednego człowieka, kobiety o nazwisku Griselda Blanco”. Boimy się jej wszyscy, ale też ulegamy jak inni jej mężczyźni.
18+
Griselda to nie tylko historia o narkotykach i silnych kobietach. Zło jest tutaj atrakcyjne, dynamiczne i bardzo sexy. Dlatego może przez trzy czwarte odcinków myślałem, że ten serial jest edukacyjnie niebezpieczny. W Netflixie jest oznaczony jako 16+ W okresie adolescencji szczególnie jesteśmy podatni na obrazy nagradzanej przemocy i zła. Według mnie trochę dla bardziej dojrzałego widza. Muzyka disco z serialu warta polecenia każdemu. Imprezujmy, ale bez narkotyków.