Jak napisać reportaż

Jak napisać reportaż? Reportażysta nie tylko podaje informacje o świecie. Uczy jak ten świat przeżywać w całej jego dramaturgii.

Być z tymi, którzy płaczą. Nie tylko pisać o nich, ale także udzielać wsparcia, łagodzić konflikty, buntować się przeciwko niesprawiedliwości. Czasem się uśmiechnąć, klęknąć z podziwem przed cudem narodzin dziecka, cieszyć się z wygranego meczu i wyborów, tańczyć z nowożeńcami. Reportażysta to nie tylko dziennikarz, którego zadaniem jest dostarczanie informacji. Jego teksty nie tyle mają dawać wiedzę o świecie, ile uczyć ten świat przeżywać w całej jego dramaturgii – od horroru zła po mistykę dobra. Dlatego tak bardzo cenimy reportażystów i ich pracę.

Image by rawpixel.com on Freepik

W obronie człowieka

W drugiej połowie XIX wieku jedna z najwybitniejszych polskich pisarek Maria Konopnicka (1842-1910) napisała Miłosierdzie gminy (1891), w którym wyraziła oburzenie ohydną praktyką licytacji ludzi, która przeprowadzana jest tak, że przypomina handel niewolnikami lub bydłem. Nowela traktuje o biednych i bezdomnych w Szwajcarii, ale stanowi jednocześnie aluzję do sytuacji polskich nędzarzy. Konopnicka prowadzi narracje w sposób oschły i rzeczowy, kontrastujący z tragizmem opisywanych wydarzeń, a przez to pogłębiający wymowę jej tekstu. Autorka interweniuje za pośrednictwem utworu, zgłasza swój sprzeciw uprzedmiotowieniu człowieka i przestrzega przed tego typu okrucieństwem. Miłosierdzie gminy jest jednym z przykładów nowego gatunku w literaturze, który dziś znany jest nam szczególnie z prasy czy telewizji. Mowa o reportażu.

Początki nowego gatunku w Polsce

Forma reportażu

Tak naprawdę nie ma żadnych określonych reguł, według których powinno się tworzyć reportaż. Każdy dziennikarz ma swój przepis. Pracuje wedle własnych upodobań lub zależnie od tematu wybiera formę, która według niego najlepiej przedstawi problem. Sam staje się w końcu detektywem, wypowiada swoje zdanie, wątpliwości, docieka, co jest przyczyną problemu. My sami stajemy się świadkami jego trudnej i odpowiedzialnej pracy, niekiedy nawet bierzemy w niej udział – razem z dziennikarzem tropimy przestępców czy wskazujemy prawidłowy kierunek działania. Najważniejsze jest to, że mu wierzymy.

Współpraca między dziennikarzem i bohaterem materiału polega również na uzyskiwaniu trafnych, konkretnych i bogatych w informacje odpowiedzi. Ten pierwszy powinien więc umiejętnie posługiwać się pytaniami, by odpowiedzi, które uzyska, pomogły mu w rozwikłaniu dylematu. Powinien wyróżniać się intuicją, darem przewidywania i docierania do najbardziej ukrywanej prawdy. Powinien w dialogu stanowić jakby motor, coś, co skłania do zwierzeń nawet tego, kto niechętnie wypowiada się na dany temat. Aby jednak umieć zadawać takie pytania, powinien wyróżniać się ciekawością świata. Pragnieniem znalezienia odpowiedzi na nurtujące go pytania, bo tylko taka postawa może pomóc mu w osiągnięciu celu.

Od czego zacząć?

Jak napisać reportaż? Sztuka polega na tym, aby na samym początku zastosować chwyt, który zainteresuje widza lub czytelnika. Pierwsze słowa nie muszą mówić o niczym nadzwyczajnym, można powiedzieć o tym, co się właśnie widzi. Idę jakąś ulicą, mijam przeróżnych ludzi, patrzę na brudne kamienice, dzieci bawiące się na podwórku, czy kota grzejącego się na słońcu. Każde kolejne zdanie powinno przybliżać do konkretu, ujawniać coraz więcej. Odkrywać to, czego jeszcze nie wiemy, powinno stwarzać coraz to większe zaintrygowanie, aż w końcu wyjawić, o co tak naprawdę chodzi. Warto pamiętać, że reportaż nie może być zbudowany jedynie z relacji. Bardzo istotne jest wprowadzenie bohatera, poruszenie jakiegoś konkretnego problemu, pozwolenie na udział osób trzecich czy ukazanie jakiegoś konfliktu.

Trud reportażysty

Praca reportażysty łączy się z ruchem. Aby zebrać materiały do tekstu lub programu, musi poświęcić wiele czasu na podróżowanie w poszukiwaniu dokumentów i świadectw. Kilka dni, które dostaje od redakcji, by zebrać informacje, przeznacza tylko i wyłącznie na rozwikłanie sprawy. Nie ma czasu dla siebie, czas ten jest zarezerwowany dla innych. Najczęściej nie wie, z kim będzie miał do czynienia, nie wie, czy uzyska jakąkolwiek pomoc, czy będzie mógł najbliższej nocy zasnąć, czy też spędzi ją na czuwaniu. Wymaga się więc od niego pełnej gotowości i zaangażowania, mimo że spotyka się z trudnościami, przeciwnościami losu. Musi pokonywać bariery na wszelkie możliwe sposoby.

Trzeba umieć kraść to, czego nie chcą nam dać, wejść przez okno, kiedy wyrzucają drzwiami, uzyskać zaproszenie na bankiet, na który nikt nas nie zapraszał, zdobyć bilet, gdy wszystkie są już sprzedane.

Marek Miller, Reporterów sposób na życie, 1983.

Należy także wyczuć, jak dalece można sobie w danej sprawie pozwolić. Rozpoczynając rozmowę, reportażysta powinien wzbudzić w rozmówcy poczucie bezpieczeństwa, pozwolić mu na znalezienie w sobie powiernika, kogoś, komu można się zwierzyć. Liczy się zatem już pierwsze ważenie, pierwszy gest. Od tego zależy dalsze potoczenie się rozmowy. Zaufanie stoi na pierwszym miejscu. Nie jest wskazane zatem wyciąganie na siłę informacji, wiercenie tematu, gdy mamy do czynienia z osobą sentymentalną, dla której może to oznaczać rozdrapywanie trudno gojącej się rany.

Polska szkoła reportażu

Niekiedy mówi się o polskiej szkole reportażu. Rzeczywiście możemy pochwalić się wybitnymi nazwiskami, których współcześnie określamy jako klasyków dziennikarstwa. Hanna Krall (1935-), pragnąc opisać okrucieństwo wojny i okupantów, dotarła tam, gdzie tylko mogła. Osobiście poznała bohaterów swych opowiadań, umieszczając ich historie wśród innych podobnych tragedii. Reportaż Zdążyć przed Panem Bogiem (1976) jest zwięzły, opierający się na faktach, bo tylko tak można opisać tragizm Żydów w warszawskim getcie. Autorka prezentuje walkę i bohaterstwo, wstrząsające obrazy z ich życia, gdzie aktem miłości jest odstąpienie cyjanku, toczy się walka o przetrwanie w głodzie. Tu dla hitlerowców więcej wart jest dywan niż człowiek i jego godność. Relacja Krall jest pozbawiona patosu, krzyku, środków artystycznych.

Gustaw Herling-Grudziński (1919-2000) w Innym świecie (1951) poraża czytelnika panoramą sowieckiego łagru, jaką odmalowuje w powieści oraz opisuje wydarzenia i zachowania więźniów. Relacja autora jest chłodna, obiektywna i precyzyjna. Rozmowy z katem (1977) należą do tzw. literatury faktu, zawierają opis autentycznych wydarzeń historycznych. Kazimierz Moczarski (1907-1975) natomiast nie relacjonuje w sposób bezpośredni wydarzeń, ale jest niejako przekazicielem informacji. Autor koncentrował się przede wszystkim na próbie wytłumaczenia fenomenu hitleryzmu.

Ryszard Kapuściński

Klasykiem polskiego reportażu był bez wątpienia Ryszard Kapuściński (1932-2007). Swoją karierę rozpoczął pod koniec lat 50. w “Sztandarze młodych”. Wkrótce opublikował pierwszy cykl wydany w formie książki Busz po polsku (1962). Został wysłany w delegację do Pekinu, skąd relacjonował zamieszki polityczne. Tak zaczęła się także jego podróż po całym świecie: odwiedził Afrykę, Amerykę Południową, Azję, Bliski Wschód. Rezultatem tych misji były m.in. zbiory reportaży: Wojna futbolowa (1978), napisana po zamieszkach w Ameryce Południowej, Cesarz (1978) i Szachinszach (1982), traktujące o sytuacji na Bliskim Wschodzie.

Na początku lat 90. udał się do byłego ZSRR. Po jego wizycie w Gruzji, Afganistanie i innych byłych republikach radzieckich ukazało się Imperium (1993). O kulisach pracy dziennikarskich napisał w Autoportret reportera (2003). Do dzisiaj uchodzi za jeden z najważniejszych przewodników warsztatowych po zawodzie reportażysty. Ryszard Kapuściński swoje relacje przekazywał w niezwykle obrazowy i przystępny dla czytelników sposób, co autorowi zapewniało stałą popularność i uznanie.