Maestro to historia Leonarda Bernsteina (1918-1990). Znamy go jako autora musicalu West Side Story. Film o cenie, którą płaci się za artyzm.
Maestro, reż. B. Cooper, USA 2023.
Premiera na Netflixie 20.12.2023. 2 godz. 11 min. Biograficzny dramat romantyczny.
Leonard Berstein (w tej roli Bradley Cooper, także reżyser obrazu) od młodych lat studenckich chce stać się wybitnym kompozytorem. W końcu sztuka zawładnęła jego życiem, a marzenie o sukcesie nabrało cech obsesji. Chce wszystkiego, szczęśliwej rodziny, sławy muzycznej, ale też czasu na rozmaite przyjemności. Dlatego tak zależy mu, aby pogodzić rozmaite tony w każdej nowo napisanej partyturze. Być gejem i odpowiedzialnym ojcem ukochanej córki, tracić zdrowie na używkach i komponować niebywałe utwory. Stąd to historia sprzeczności. Dlatego nie ma końca, i nigdy mieć nie będzie. W języku włoskim maestro to zarówno mistrz, jak i nauczyciel. Nie tyle dydaktyk, ile taki, który ciągle nie ma dosyć nauki własnej.
W tym filmie może się przejrzeć jak w lustrze każdy artysta. Jeśli nim się czuje, nazywa, jest określanym lub aspiruje. Artysta zyskuje pewną wiedzę o trudnym do wyjaśnienia napięciu, które towarzyszy mu w pracy. W konsekwencji o kontraście nie tyle między sztuką a życiem codziennym, ile w byciu samym sobie dla siebie kierunkiem rozwoju. Ponieważ to artyzm toczy, wynosi i niszczy wewnętrzne życie Leonarda Bernsteina. A nie alkohol, papierosy czy przypadkowe romanse.
Artyzm to umiejętność tworzenia rzeczy pięknych, piękno dzieła sztuki.
Twórca
Maestro to film pod tym względem wyjątkowy, ponieważ pomaga zrozumieć sztukę i muzykę. Może dlatego Chopin nie założył rodziny? Wydaje się, że każdy twórca marzy o spokoju, może to jakaś zasada Muz, córek Zeusa i Mnemosyne, bogini pamięci – prowadzenie do niepokoju twórczego. Film znakomity, dobrze opowiedziana biografia. Tradycyjnie Netflix semiotycznie podkreśla seksualność człowieka. Ale przede wszystkim ogromny popis talentu Bradleya Coopera, jako aktora i reżysera. Muzyka pełni w obrazie istotną funkcję, film jest nią przepełniony. A przede wszystkim artystycznym napięciem, czy mi się powiedzie? Czy dobrze wyrażę to, co naprawdę chcę przekazać ze swojego życia? W nowym utworze.