Dla każdego bogactwo oznacza co innego. Umiejętność przeżycia poszczególnych dni tak, by wszystkie złożyły się na szczęśliwe, pełne miłości życie jest sukcesem (Napoleon Hill).
Napoleon Hill (1883-1970), amerykański pisarz, prekursor literatury motywacyjnej o sukcesie, który dla każdego może znaczyć coś innego.
Napoleon Hill, Success.com, Fair use.Pamiętam, jak krytycznie podchodziłem do tej książki. Amerykańska literatura motywacyjna kojarzyła mi się z bardzo prostym obrazem ludzkiej psychiki. Bo przecież: chcesz, to możesz, a co Cię nie zabije, to Cię wzmocni. Tego typu określenia psują psychologię. Ponieważ wmawiają ludziom, że ciężka praca i samodyscyplina to droga do sukcesu, a powtarzane w kółku motywacyjne formułki mają zmienić nas i świat. Jak w tym nagraniu Piotra Blanforda na YouTube: kim jesteś, jesteś zwycięzcą? A jednak uległem lekturze Sukces? Wystarczy chcieć. Rzecz o pozytywnym myśleniu. Nauczyłem się zmieniać lęki w motywacje, a przede wszystkim wdrożyłem jedną z najważniejszych zasad mojego życiowego i zawodowego działania: zrób to teraz.
Napoleon Hill wraz z Williamem Clementem Stonem (1902-2002) studiowali biografie Amerykanów, którzy odnieśli sukces. Poszukiwali wspólnych elementów – cech charakteru, postaw społecznych, podejścia do trudności – które warunkowały powodzenie. Jednak istotne okazało się dla mnie to powyżej zapisane zdanie. Bo sukces to nie tylko prowadzenie biznesu, odkrycia naukowe, czy nagrodzone role filmowe. Widoczne i spektakularne wydarzenia. Sukcesem jest to, co niewidzialne dla świata, przeźroczyste. Codzienne spełnianie obowiązków w poczuciu szczęścia oraz miłość bliskich osób. To tworzenie wraz z nimi własnego, nieco zamkniętego świata – nazywam to “krainą”. To posiadanie czasu i twórczości własnej, która sprawia, że myśli zamieniają się w źródła utrzymania. Dziękuję Ci Boże, za to, że jestem bogaty.