Jeśli zastanawiamy się, kto tak naprawdę jest bohaterem, a kto potworem, to Nimona zdecydowanie pomaga. Ale nie konserwatywnej widowni.
Nimona, reż. N. Bruno, T. Quane, USA 2023.
Premiera na Netflixie 30.06.2023. 1 godz. 42 min. Animowany, komediodramat, przygodowy, familijny, science fantasy.
Ballister Odważne Serce (ang. Boldheart) od chłopięcych lat pragnie zostać rycerzem królestwa, założonego przez legendarną Gloreth, władczynię, która pokonała Wielkiego Czarnego Potwora (ang. Great Black Monster). Nie pochodzi ze szlachty, ale z ludu, jest prostym, ale walecznym. Dlatego, że wszystko przyszło mu z ogromnym trudem. Zastanawia się, czy jest godny pasowania na rycerza. Stąd również doznaje szykan ze strony możnego potomka dynastii, Thoddeusa Jasne Ostrze (ang. Sureblade). Królowa Valerin jednak uważa, że każdy może dostąpić tego zaszczytu. Ballister chce przecież bronić swojej społeczności.
Jednak w dniu otrzymania honorów rycerskich, kiedy klęka przed Królową, jego miecz – dokładnie rękojeść – eksploduje, zabijając władczynię. To przerażające zdarzenie zmienia na zawsze losy królestwa, trochę jakby średniowiecznego i futurystycznego. Przyjaciel Ambrosius Zlotobiodry (ang. Goldenloin) również odwraca się od niego, a podczas wydarzenia – tak był szkolony – odcina mu ramię. Ballister ukrywając się, nie mogąc zrozumieć tego, co się właściwie stało, spotyka delikatną dziewczynkę, o specjalnych właściwościach. Ma na imię Nimona.
Potwór, czyli ja
Niezwykle wizualny film i wyjątkowa historia, stąd nominacja do Oscara. Może dlatego, że to uniwersum z powieści graficznej Nate Diany Stevensona (1991-), amerykańskiego rysownika i producenta animacji. Bardziej znanego jako ND Stevenson. Swój komiks internetowy stworzył w połowie 2012 roku, zyskując uznanie wydawców. Jest osobą niebinarną – stąd różne zaimki, także w filmie – ponieważ urodziła się jako Noelle. Wydaje się, że ta opowieść bardzo wiąże się z jego doświadczeniem życiowym. Poczuciem odrzucenia jako społecznego “potwora”. Nimona jest przecież zmiennokształtna, zatem może być każdym, nosorożcem, kotem, rekinem. Jednak przede wszystkim pragnie być kochaną osobą. Ta historia daje wiele do myślenia, bo stawia nasz konserwatywny świat na głowie. Według mnie dobrze, ponieważ mylimy interpretacje rzeczywistości z rzeczywistością. I robimy tak, jak w królestwie mitycznej Gloreth, od tysiąca lat.
Nimona, czyli my
Zastanawiam się, czy wypowiadać się jako konserwatysta, którym jestem, i liberał, którym także jestem. Czyli ktoś, kto jednocześnie chce starego porządku i wolności drugiego człowieka. Jestem sprzeczny, jak Dyrektora Instytutu – organizacji zrzeszającej rycerzy w królestwie. Film, choć animowany, z pewnością nie ucieszy widowni, która dba o dawny porządek wychowania. Drobne, delikatne sceny uczucia między Ballisterem i Ambrosiusiem wydadzą się dla kogoś zamachem na moralność. A może jednak powrotem do starożytnego rozumienia seksualności, jak w czasach Aleksandra Wielkiego. Z pewnością nowa semiotyka kulturowa Netflixa ma tu wiele ze swojego oddziaływania. Ale można do tego podejść personalistycznie, zgodnie, w najgłębszym sensie po chrześcijańsku. Bo każdy z nas, niezależnie od tego, jaki ma kształt, jest godna.