Programy przyrodnicze

Programy przyrodnicze są obecne w telewizji niemal od początków jej istnienia. Współczesne produkcje zachwycają obrazem i zachęcają do nauki.

Nieśmiałe cykle audycje opisujące codzienne życie owadów czy słoni, emitowane co jakiś czas w ramach audiowizualnych bloków edukacyjnych, w końcu urosły do rangi osobnych kanałów tematycznych w rodzaju National Geographic. Wychowawcza wartość takich programów jest ogromna i z pewnością czyni atrakcyjnym naukę przyrody w szkole.

Image by Freepik
Other illustrations, Fair use

National Geographic – bardziej instytucja niż telewizja

W telewizji nie brakuje programów przyrodniczych. Są emitowane zwłaszcza w weekendy, w rodzinnych pasmach popołudniowych. Cieszą się ogromną popularnością, szczególnie że są realizowane z dużym zaangażowaniem, wiernie oddające walory przyrodnicze jakiegoś zakątka naszego globu. Reporterzy poświęcają wiele czasu na obserwację zwyczajów zwierząt. Często czekają długie godziny, by sfilmować jedną potrzebną do programu scenę. To wszystko procentuje uznaniem widzów.

Na świecie prym wiodą dwie edukacyjne telewizje geograficzno-przyrodnicze: National Geographic i należący do sieci Discovery – Animal Planet. National Geographic było u swoich XIX-wiecznych początków towarzystwem miłośników przyrody. Ich celem było prezentowanie wiedzy o geografii po całym świecie. Szybko zdano sobie sprawę, że nie da się tego zrobić bez użycia środków społecznego przekazu. Do tej pory znany na całym świecie „National Geographic” uchodzi za najważniejsze pismo przyrodnicze, w którym o publikacjach fotograficznych marzy niemal każdy reporter. Już od lat 20. minionego stulecia pismo zamieszcza kolorowe ilustracje. W piśmie jest miejsce nie tylko na przyrodę. Przede wszystkim są to krajobrazy.

Afgańska dziewczyna
Najsłynniejsza okładka “National Geographic” z 1985 roku. Dziś to przede wszystkim telewizja.

„National Geographic” ukazuje się w wielu językach świata, także po polsku, od 1999 roku. Najsławniejszym zdjęciem była Afgańska dziewczyna – zrobiona w latach 80. fotografia afgańskiej uciekinierki z oczami o przenikliwym spojrzeniu. Po poszukiwaniach została ona w 2002 roku zidentyfikowana jak Sharbat Gula z plemienia Pasztunów. Jej historia ukazała się w marcu 2003 roku na łamach miesięcznika, a także jako film dokumentalny pokazany w kanale telewizyjnym. Od lat 90. pismu towarzyszy bowiem stacja telewizyjna emitująca wiele dokumentów.

Animal Planet – rywalizacja na programy przyrodnicze

Rywalką National Geographic jest – również amerykańska – stacja Animal Planet. Głównym celem uruchomionego w 1996 roku kanału telewizyjnego stała się popularyzacja tematyki przyrodniczej, a szczególnie ochrona przyrody. Program udostępniono za pośrednictwem telewizji kablowej w 70 krajach na całym świecie. Kanał jest własnością Discovery Communications, prowadzącej także m.in. Discovery, Discovery History. Do najpopularniejszych cykli Animal Planet należą współcześnie m.in. Coyote Peterson: Brave the Wild (2020-), The Aquarium (2019-) czy Puppy Bowl (2005-). Intrygujący jest ten ostatni z wymienionych. To reality show emitowanie w niedzielę Super Bowl, tyle że rywalizują w nim szczeniaczki na specjalnie przygotowanych ministadionie do futbolu amerykańskiego. Oferta Animal Planet nie jest jeszcze w pełni dostępna w Polsce.

Tegoroczne XX Puppy Bowl w dniu tego właściwego LVIII. Wyjątkowy program Animal Planet.

Mikro- i Makrokosmos – świat z innej perspektywy

Świadectwem coraz doskonalszych telewizyjnych audycji przyrodniczych są wielokrotnie nagradzane filmy zrealizowane przez francuskiego producenta Jaques’a Perrina (1941-2022). Mowa o Mikro- (Microcosmos: Le peuple de l’herbe, 1996) i Makrokosmosie (Le peuple migrateur, 2001). Pierwszy z wymienionych jest przyrodniczym dokumentem. Ukazuje świat z perspektywy owadów. Aktorami są przeważnie gatunki żyjące na łące oraz w stawie. Film przedstawia sceny z ich życia m.in. przeobrażenie motyla oraz komara, lot godowy mrówek czy też “posiłek” rosiczki. Dzięki bardzo dużym zbliżeniom można zobaczyć jak wiele szkód może wyrządzić zwykły deszcz. Film wielokrotnie nagradzano, m.in. zdobył aż pięć Cezarów, francuskiego odpowiednika Oskarów. Kolejny produkt francuskich filmowców przyrody to Makrokosmos. Tu z kolei widzimy naturę oczami ptaków, towarzysząc im w ich ptasich podróżach. Film realizowano w ciągu 3 lat, jednocześnie na wszystkich kontynentach. Głównymi aktorami są m.in. bocian biały, zimorodek, pingwiny czy żuraw kanadyjski.

To tylko najbardziej znane w świecie przykłady filmowej i telewizyjnej produkcji przyrodniczo-geograficznej. Tego typu publikacji jest znacznie więcej, zarówno w formie drukowanej jak znana starszym czytelnikom “Przyroda Polska” (1957-), czy też audiowizualnej.

“Przyroda Polska” 2 2024

Programy przyrodnicze na lekcjach przyrody i geografii

Jak wykorzystać te pomoce naukowe w szkolnej nauce przyrody czy geografii? Można urządzać specjalne pokazy w ramach lekcji, by potem dyskutować o obejrzanym obrazie. Lepszym pomysłem jest jednak wykorzystanie tych pomocy w ramach odrabiania lekcji czy też edukacji równoległej poza szkołą. Problem w tym, że nie każde dziecko ma dostęp do zwykle emitowanych w sieciach kablowych czy platformach VoD wyżej wymienionych kanałów. Więc nie może być mowy o pracy obowiązkowej, raczej o dodatkowym wsparciu edukacyjnym.

Każdy przedmiot szkolny powinien być „obudowany medialnie” i niemal już do każdego potrafimy wskazać nowoczesne pomoce. To współczesny kierunek przemian edukacyjnych.

Miłośnikom amatorskiej fotografii można zalecić tworzenie albumów przyrodniczych i krajobrazowych. Wielu uczniów interesuje się robieniem zdjęć. Temat przyrody jest zawsze wdzięczny i chętnie podejmowany. Można zachęcić swoich podopiecznych to tworzenia własnych albumów wzbogaconych o opisy miejsc czy też walorów przyrodniczych. To podobnej działalności zachęcają również liczne konkursy fotograficzne organizowane dla młodzieży. To w sumie także forma aktywności medialnej, dość łatwo dostępna i popularna. A może by tak później zorganizować szkolną wystawę poświęconą własnemu regionowi i jego bogactwu. Wystarczy jeden spacer po szkole z aparatem lub nawet w ramach lekcji pod opieką nauczyciela.

Mikroskop i teleskop – cyfrowe pomoce szkolne

Nie brakuje również pomocy multimedialnych do nauczania geografii i biologii. Najstarsze, jakie znam to m.in. symulacje nieboskłonu czy też elektroniczne mapy świata, z których można nauczyć się nazw państwowych stolic, jezior, poznać obce waluty czy też odsłuchać narodowych hymnów. Istnieją programy animujące życie i zjawiska zachodzące w komórkach różnych organizmów. Trudno też nie wspomnieć o licznych internetowych quizach z biologii, scenariuszach zajęć często bogato ilustrowanych. W języku oświatowym tego typu pomoce określamy mianem obudowy medialnej.

Współczesna technika pozwala również na inne, nieco jednak kosztowne udogodnienia. Oto tradycyjny mikroskop i teleskop możemy zastąpić specjalnymi komputerowymi przystawkami. Obserwowane zjawiska z łatwością przenosimy do świata megabajtów. Analizy są o wiele bogatsze. Możemy cyfrowo fotografować obiekty, badać ich właściwości na ekranie komputera. Tego typu pomoce powinny znaleźć się w każdej szkole. Programy przyrodnicze to zatem jedynie wycinek audiowizualnych możliwości dydaktycznych.

Globus i kościotrup – klasyka pomocy dydaktycznych

Nie należy oczywiście zapominać o tradycyjnych formach wsparcia edukacji geograficzno-przyrodniczej. Nic nie zastąpi starego dobrego kościotrupa, globusa, skamienielin czy żyjątek zaklętych w formalinie. Nie należy również rezygnować z papierowych podręczników, zwłaszcza że ciągle są funkcjonalnym sposobem przekazywania wiedzy. Tego typu pomoce jednak wyraźnie skłaniają się w stronę audiowizji. Papierowym wydawnictwom towarzyszą niekiedy płyty DVD, strony są bogato ilustrowane. Również zwyczajne dotąd pomoce jak wspomniany globus zyskują specjalne podświetlenie czy też dźwiękowe uzupełnienie. Nawet to tych tradycyjnych pomocy zawitała nowoczesna, medialna technika.

Warto zachęcać swoich uczniów do sięgania po takowe wsparcie, a zwłaszcza nakłaniać do samodzielnej twórczości medialnej w tym wypadku w dziedzinie biologii czy geografii. Z pewnością może im to pomóc w lepszym przyswajaniu wiedzy, uczynić ten proces bardziej zabawa niż wysiłkiem intelektualnym. Każdy przedmiot szkolny powinien być “obudowany medialnie” i niemal już do każdego potrafimy wskazać nowoczesne pomoce. Taki jest widać współczesny kierunek przemian edukacyjnych, w którym ciągle jest miejsce na nowe programy przyrodnicze.