Życie na planecie Ziemia to podróż przez setki tysięcy lat ewolucji. Fascynujące obrazy, symulacje komputerowe, narracja i muzyka.
Life on Our Planet, prod. S. Spielberg, USA 2023.
Premiera na Netflixie 25.10.2023. Serial, 8 odcinków. Dokument, przyrodniczy.
Każdy odcinek to inna epoka w dziejach planety. Najpierw zaczynamy od zagadki życia, od jego pojawienia się w głębinach mórz i oceanów. W końcu dochodzimy do wyjścia organizmów na ląd. Przez perm, trias, aż do jury – do wielkich dinozaurów. A po ich zagładzie, do ssaków i nas samych – ludzi. Ponieważ za każdą epoką stoi jakaś naturalna katastrofa. Pytania o życie na naszej planecie bardziej niż kiedykolwiek nabrało fundamentalnego znaczenia.
Fantastyczna narracja Krystyny Czubówny, bo trudno sobie wyobrazić współczesny filmu przyrodniczy z innym polskim głosem. W wersji oryginalnej – Morgana Freemana. Daje znać o sobie również filmowy talent Stevena Spielberga, który stoi za tą produkcją. Rzeczywiste obrazy współczesnej fauny mieszają się z genialnymi symulacjami organizmów, które żyły miliony lat przed nami. Dlatego wydaje się, że to współczesny kierunek produkcji przyrodniczych, bo grafikę komputerową mamy rozwiniętą w niespotykanym stopniu. To marzenie dydaktyków.
Życie na planecie Ziemia to również pewna refleksja o życiu właśnie, a ściśle o wymieraniu gatunków. To nie jest tak, że sprawcą ekologicznej katastrofy jest wyłącznie człowiek. Ponieważ masowych wymierań było conajmniej pięć, z czego najbardziej słynne było to, po zderzeniu meteorytu z Ziemią. Wskutek czego wyginęły nieptasie dinozaury. To tzw. wymieranie kredowe 66 milionów lat temu. W tym obrazie brakuje mi jednak pewnego naukowego komentarza jak w dramacie historycznym o Aleksandrze. Np. prof. Michaela Rampina, profesora biologii z Uniwersytetu Nowojorskiego, który zajmuje się tematyką masowego wymierania gatunków.